Obiecałam, że wrzucę fotki z niedzielnej sesji mojej córci.
Temat przewodni:
zima z akcentami świątecznymi.
Nie znaczy to, że ozdabiałam pobliskie drzewa:)
Nic z tych rzeczy.
Ograniczyłyśmy się do naszego tarasu,
który był paskudnie śliski.
Jeździłyśmy jak na łyżwach, marzły nam ręce i nosy,
ale było fajnie.
Takie wspólne "szaleństwo"daje wiele radości.
Koniecznie spróbujcie !
Potem chętnie wraca się do ciepłego domu
na gorący kubek herbaty, koniecznie z ciachem.
Pamiętajcie o wróżbach bo dzisiaj Andrzejki.
Dla mnie to szczególny dzień.
Wesoły, pełen całusów i uścisków...
jak to w urodziny:)
Trzymajcie się ciepło!
Starsza o rok, Tomaszowa :)
No, no, no, bombka w śniegu piękna ale to co się odbija w bombce jeszcze piękniejsze, wygląda jak Chata Mikołaja i to Świętego a nie Tomasza ;)
OdpowiedzUsuńNa śmierć zapomniałam o andrzejkach, dzięki za przypomnienie!
Dziękuję za wizytę u mnie:) dzięki temu mam okazję poznać Twój blog i bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńZostanę na dłużej jak pozwolisz:)
Zdjęcia bombki naprawdę uroczę!
pozdrawiam serdecznie:)
Witam,
OdpowiedzUsuńbajkowo tam u Ciebie...
bombki na śniegu są urzekające...prześliczna sceneria -gratulacje dla fotografki ;-)
...i jeszcze ten świeżuteńki puch...
Bravo!
Pozdrawiam serdecznie ;-)
You have a beautiful blog! I am so glad I found you. What beautiful photos.
OdpowiedzUsuńSherry
Dziewczyny- miło mi!
OdpowiedzUsuńSherry- thank you!
Śliczne zdjęcia zrobiła twoja Córka - gratuluję talentu i tej umiejętności dostrzegania detali!
OdpowiedzUsuńA w srebrnej bombce odbija się Tomaszowa Chata? Jeśli tak, to jest piękna! Dom z drewna - moje marzenie...