Miniony, deszczowy weekend wypełniony był wieloma atrakcjami.
Sobota obfitowała w towarzysko - rodzinno - filmowe akcenty.
Przy okazji polecam nowy film z T. Hanksem i J. Roberts.
Zabawny, pełen pozytywnej energii i nie tylko dla osób w moim wieku
- nasze dzieciaki bawiły się, podobnie jak my, doskonale.
Niedziela wyglądała nieco odmiennie, pracowicie,
choć tu również nie brakowało wesołych momentów.
Podczas śniadania stwierdziliśmy jednomyślnie, że uporządkujemy strych.
A skoro pogoda nie zachęcała do spacerów i pozostało nam jeszcze sporo energii
po wcześniejszych pracach z regałami oraz szafą, szybko zaakceptowaliśmy plan operacji.
W godzinę, bo tyle trwał przejazd w obie strony przez całe miasto i pobyt w Ikea,
załatwiliśmy potrzebne kontenery.
Pomimo moich wcześniejszych obaw, muszę przyznać, że prace przebiegały
sprawnie i w radosnej atmosferze, pełnej westchnień oraz słów typu:
"pamiętacie...? ; gdy byliście.... ; to było...".
Wiecie jak to jest z buszowaniem na strychu - powracają wspomnienia:))
Po paru godzinach wspólnej pracy sprawę strychu mieliśmy z głowy.
Ufffff...!!!
Kolejny punkt na liście spraw do realizacji - odhaczony!
Po takiej fizycznej działalności miałam ochotę na coś...
subtelniejszego i bardziej kreatywnego.
Oto efekty owego relaksu:
* kartka urodzinowa dla członka rodziny.
* różane akcenty na nakrętkach słoików.
Bardzo podobają mi się artykuły z Green Gate, to po pierwsze.
A po drugie zainspirował mnie ten post.
Takie przyozdobione słoiki wypełniłam konfiturą truskawkową z nutką mięty.
Przepis jest zapewne wszystkim znany, tu z niewielką zmianą.
Do odparowującego syropu truskawkowego dodałam listki mięty.
Przed połączeniem z truskawkami należy je usunąć.
* gotowa konfitura truskawkowa.
Jednego słoika już nie ma,
bo trzeba przecież dokonać degustacji przed zmagazynowaniem:)
Kontrola jakości - udana!
Pozdrawiam truskawkowo!
To Ty masz jeszcze truskawki szczęściaro? U mnie już dawno wszystkie zjedzone:) to prawda pogoda nas nie rozpieszcza, ja czekam z nadzieją na lepsze. Słoiki piękne jestem pewna że taki dżem będzie lepiej smakował. Zaintrygowała mnie ta nutka mięty :) Karteczka też śliczna. Pozdrawiam wbrew pogodzie słonecznie:)
OdpowiedzUsuńdżem wygląda smakowicie, ciekawy pomysł na połączenie truskawek z odrobiną mięty, o słoikach nie wspomnę; mogę sobie też jedynie wyobrazić, ile "radochy" i może łez wzruszenia było przy porządkowaniu strychu;przesyłam Wam kilka promyków "nszego" słońca - u nas wręcz upalnie (35C), a ponieważ wiosna była bardzo deszczowa, nikt nie śmie uskarżać się na pogodę:o)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tomaszową i resztę mieszkańców Tomaszowej Chaty
ach takie buszowanie na strychu musi być bardzo wzruszające chwilami...słoiczki są super!!!A dżemik z listkiem mięty - pierwszy raz słyszę- musi być super!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCudowne takie dni kiedy cala rodzinka zasiada przed telewizorkiem,umnie sa takie zwyczaje ,ze kazda z nas po koleji wybiera film(roznice wieku)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Toma Hanks wiec chetnie obejrze ten film ,Ja wczoraj z corcia ogladalam bajeczkepod tytulem ,,UP,,
Taka dla calej rodzinki i bardzo sliczna.
Piekne te sloiczki ozdobilas i konfiturki pewnie przepyszne.Masz racje strych to historia domu i wielka skarbnica.Karteczka cudna w slodkich klimatach.Pozdrawiam najcieplej zyczac duzo pieknych dni i dziekuje za cieple slowa.
Hugs
Świetne słoiczki i dżemik:) Nie wiem czy jest szansa na wykorzystanie pomysłu - truskawki juŻ chylą siĘ ku swojemu tegorocznego zachodowi.. niestety:( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie odkrywanie rzeczy zapomnianych :) a już strychy, piwnice, letnie domki.... cudo!! Zawsze coś wygrzebię.
OdpowiedzUsuńNo te słoiczki bomba pozwolisz, że odgapię :)) bardzo mi się podobają:)
Uściski :))
to ja też się pochwalę zrobiłam dżem rabarbarowo-truskawkowy z nutą wanilii a co !!!!
OdpowiedzUsuńBuszowanie na strychu, to coś w sam raz dla mnie, tyle, że kiedy ja porządkowałam swój strych, zajęło mi to całe bite...trzy dni...Każdy przedmiot musiał przejść przez moje " łapki" a ile przy tym było wspomnień i ciekawych historii:)
OdpowiedzUsuńKartka jest śliczna, a dżem prezentuje się wybornie i na pewno tak też smakuje i do tego ta oryginalna smakowo nutka mięty, oj chyba zacznę szykować truskawki...:)
Ściskam mocno i dziękuję za odwiedzinki i tyle ciepłych słów:)
Słodziuśkie te zakręteczki. W sam raz do słodziuśkiej zawartości :))) A ten strych, to chyba nie był za bardzo zagracony skoro kilka godzin wystarczyło, by go wysprzątać. Do mojego już się wejść nie da i czeka mnie kilka dni odgruzowywania :((( Nie che mi się jak nie wiem co, ale w końcu ktoś mnie będzie musiał kopnąć na zachętę.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno jak proteinowa proteinową ;))
No no pracowita Pszczółka z Ciebie.
OdpowiedzUsuńA te zakrętki na słoiczkach- ŚWIETNE. Tez jestem zauroczona tymi kwiatuszkami w stylu Green Gate czy Cath Kidston
buziaki i słoneczka życzę na jutrzejszy dzionek
Najważniejsze jak cała rodzina ma chęci do pomocy!
OdpowiedzUsuńja też już dwa słoiczki tegoroczne zjadłam:)
pozdrawiam!
Pięknie i pożytecznie spędzony czas z rodziną :) to jest to co tygryski lubią najbardziej :))
OdpowiedzUsuńA zakrętki? myslę, że możesz zaczynać współpracę z GreenGate :))
Buziaki Tomaszowo!
Najpiękniejszy dżem tego sezonu!!!Słoiczki rewelacyjne, a i zawartość pewnie równie smakowita.
OdpowiedzUsuńOdgruzowanie strychu czeka i mnie...z tym, że ja nie mam strychu ( bo na nim mieszkam jakby);):D:D Mam za to piwnice...duże, jasne, zagracone...;):D:D
Pozdrowienia:)
He, he, he, strych jest męża mego, nawet tam nie wkraczam, bo i tak niczego nie da się znaleźć ( po mojemu):)Jak mam jakieś życzenie, to sam się wdrapuje i kopie w labiryntach :)))
OdpowiedzUsuńO filmie miałam ochotę napisać, bo byłam wczoraj. Naprawdę się cieszę,że ktoś ma jeszcze tak lekkie i odświeżające pomysły na filmy i do śmiechu i do pozytywnej refleksji.
Jak te zakręteczki (decu?) wytrzymały w kąpieli wodnej, chyba że słoiczków już potem nie gotowałaś po napełnieniu?
Pracowity to był weekend, u nas też się dzieje, ale jakby mniej malowniczo. Przyjaciółka się wczoraj zdziwiła (po ponad miesiącu się-nie-widzenia) jakim cudem ja mam jeszcze paznokcie :)))
podoba mi się słodki pomysł na zakrętki na słoiczki do słodkości.. mogę się nim zainspirować? pozdrawiam serdecznie i niestety deszczowo:)
OdpowiedzUsuńSłoiczki cudo, a może by tak teraz z wiśniami. Strych to musiał być czysty, skoro tak szybko został posprzątany. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłoiczki urocze:)
OdpowiedzUsuńojej! pomysł super, mogę skopiować? pomysł oczywiście :-)!
OdpowiedzUsuń