Przepraszam za to obce wtrącenie, ale nie miałam innego pomysłu na tytuł dzisiejszej notki.
Po okresie świątecznym moja osobista "pani Wena" zrobiła sobie wakacje
i zostałam sama z pustką w głowie, ale za to z wielką ochotą na coś co:
- wymaga użycia siły i zastosowania typowo męskich narzędzi
- zabrudzi (a nawet zadrapie) rączki i nie tylko :)
- tym razem nie będzie związane z papierem, klejem, lakierem czy glinką
Cały czas jeszcze eksperymentuję
- jeśli chodzi o kolory... ale reszta... może być :)
Od razu krew zaczęła szybciej krążyć, a zaciśnięte podczas pracy usta,
przyjęły kształt apetycznego banana.
Oto efekty:
Pozdrawiam ciepło i życzę słonecznego weekendu!
Śliczne te zawieszki:)
OdpowiedzUsuńŚwinka mi się podoba. Powiesiłabym nad stołem, gdzie jadają moje dzieci. Jedno małe a drugie dorosłe, ale styl jedzenia jakby taki sam;)
OdpowiedzUsuńno no... ten wstęp sugerował szlifowanie jakiegoś mebla czy cuś... a tu taaakie subtelne śliczności.
OdpowiedzUsuńSuper zwierzaczki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawieszki super! Szczególnie świnka!
OdpowiedzUsuńBaaaaaaaaaaardzo podoba mi się ta świnka w kolorze brudnego różu ze sznurkiem, jestem zachwycona;)))))Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńAleż to musiało wymagać zręczności, takie zawijasy powycinać :))) Nie dziwię się,że rączęta zadrapane :)
OdpowiedzUsuńPiękna robota:)
Gratuluję pomysłu.
Pozdrawiam :)
Piekne wszystkie,krowka i swinka rewelacja,Serdezcnie pozdrawiam caly Tomaszowy domek!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Wami dziewczyny. Moją faworytką też jest panna świnka.
OdpowiedzUsuńDroga Lewkonio, pomysł jest mój, ale co ja bym zrobiła bez osiągnięć techniki przy takim precyzyjnym wycięciu. Reszta to już czysta chemia, dużo cierpliwości i zawsze skory do pomocy - mąż oraz jego narzędzia.
Kasiu, już lecę Cię odwiedzić -ciekawa, co tam nowego wytworzyłaś:))))
zawieszki są bombowe !!! świnka jest - the best :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :**
o ja cie!!! ale krówka superowa!!! Tomaszowo, jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńKapitalne zawieszki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepiękne życzenia.
Pozdrawiam
Też podziwiamy, choć osobiście wydaje się nam, że angielski zbędny, jeśli nie masz zamiaru podarować ich gdzieś hen, w Europę.
OdpowiedzUsuńPzdr.
Gapię się jakbym w życiu krowy nie widziała :) Piękne wyszły, ale z czego powstały?
OdpowiedzUsuńSuper!pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBiała krowa i kształtna świnka mogą być humorystycznym akcentem każdej kuchni. Fajne!
OdpowiedzUsuńfajne zawieszki - ciekawe jak je wykorzystasz?
OdpowiedzUsuńWarto było! Piggy jest the best!
OdpowiedzUsuńale zwierzyniec i jaki kolorowy:)
OdpowiedzUsuńAle te krówki są czaderskie! Super zawieszki ;)
OdpowiedzUsuńsuperaśne zawieszki a świnka jest dla mnie naj!!!:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWiejsko , sielsko i anielsko ;) Super ta krowisia z bąkiem ;D
OdpowiedzUsuńZawieszki świetne!
OdpowiedzUsuńKolory świetne.
OdpowiedzUsuńMnie osobiście najbardziej przypadła krowa różowa. Świetna!!!
Śliczne pomysłowe zawieszki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo, bez męskich narzędzi się nie obyło. Ale wyszło wyśmienicie. Wycinanie w takim materiale to już większe ryzyko niepowodzenia. A dla ambitnych każdy szczegół się liczy. Zwierzątka pierwsza klasa projektowania :)
OdpowiedzUsuńJezu jakie to piękne rzeczy 😍😍😍 Talent!!!
OdpowiedzUsuń