... bardzo poszukiwana i zawsze mile widziana.
Szczególnie teraz, gdy za oknem mroźno i biało.
U mnie to chwila o poranku, jeszcze w sypialni, pod ciepłą kołdrą, w ulubionej zimowej piżamie,
przy ukochanej Trójce i z kubkiem gorącej herbaty.
Wszystko oczywiście bez pośpiechu, bez podskakującego budzika.
Rozmowa o błahostkach lub planach budzącego się dnia, wolno przewracana kartka w książce
i dźwięki dobiegającej muzyki.
Tak lubię :)))
*
Gdy dzieciaki były małe, poranki wyglądały bardziej... dynamicznie.
Oczywiście też w naszej sypialni, bo to ulubione miejsce maluchów.
Śmiechy, wygłupy i jaśkowe bitwy.
Wspólne słuchanie radia (niedzielne poranki dla dzieci) albo czytanie baśni,
czasami ciągle tej samej, ulubionej.
Fajny czas... przywoływany z uśmiechem i nutką nostalgii.
Jutro kolejna zimowa niedziela, więc może j u t r o będzie Wasza chwila na lenistwo :))))
*
Zainspirowana widokiem za oknem i królującymi w tym sezonie kolorowymi czapkami -
koniecznie z pomponami - zrobiłam
szydełkowe ocieplacze na jajka
Zamówiłam dla Was śniadanie do łóżka! Miłego leniuchowania :)
I na koniec... podczas leniuchowania maszyna zarobiła ciasto na
"drożdżowe Kilimandżaro"
"drożdżowe Kilimandżaro"
z cytrynowym lukrem i z gwiazdeczkową posypką.
Będzie na rodzinny podwieczorek :)
Smacznego!
ocieplacze na jajka SUPER NIESAMOWITE GENIALNE!!!! czapy takie jak lubię najbardziej.. a leniwa sobota i niedziela..u mnie...hmmmm..kiedy to było..nie pamiętam a tak tęsknie do nich..może wkrótce?... pozdrawiam w biegu niestety..
OdpowiedzUsuńCześć, Ty jak zwykle w biegu!
UsuńNie mówię o całej sobocie czy niedzieli ... wystarczy poranek:) Trzymam za to kciuki!
Pozdrawiam:)
Obłędne ocieplacze! Zwłaszcza te czapki - uszatki! Uwielbiam wszelkiego rodzaju miniturki, a te są wyjątkowo urocze. U nas narazie "dynamiczne" poranki i chwile porannego spokoju są narazie dla mnie abstrakcją :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
"Dynamiczne" poranki mają swój urok ... i niestety - bardzo szybko mijają ... wiem z doświadczenia. Choć, nasza młodzież nadal wprasza się o poranku, z własnymi kołdrami, książkami i tabletami, tak na pogaduchy i ... trochę ciasno się zrobiło:) ale też fajnie!
Usuńpozdr
Ocieplacza na jajka rewelacyjne! i wywołujące uśmiech przy takim śniadaniu :)
OdpowiedzUsuńAnula, właśnie o ten uśmiech mi chodzi:)))
UsuńTak zabawnych ocieplaczy jeszcze nie widziałam myślę,że rozbawią każdego ponuraka a jakie przydatne w tym czasie.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam te wolne poranki,w których czas nie gra pierwszych skrzypiec.Bardzo dziękuję Ci za komentarz, pozdrawiam ciepło w ten zimowy czas
Dziękuję za Twój uśmiech!
UsuńRewelacyjne "czapeczki". Radosny poranek gwarantowany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Oj! Gwarantowany!
Usuńpozdr
Matko i córko, kochana! Jak zobaczyłam te ocieplacze czapki to zapiszczałam z radości! Są cudowne!!! Ojej! Marzenie mieć takie! I sobie patrzeć na nie w łóżeczku i słuchać Trójeczki...Ojej!
OdpowiedzUsuńSłyszałam go aż tutaj!!!!!! Dzięki, Jagodzianka:))
Usuńodlotowe te ocieplacze!:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńOkazja do leniuchowania do niezaprzeczalny urok zimy!!!
OdpowiedzUsuń:D
Pzdr.
A jak się super leniuchuje, gdy biało za oknem. Zero wyrzutów sumienia:)
Usuńpozdr
te czapeczki są rozbrajające i same nasuwają uśmiech na twarzy :)
OdpowiedzUsuńO to właśnie mi chodziło, o uśmiech:)
UsuńPrzepiękne i bardzo oryginalne te ocieplacze:)))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńOcieplacze są urocze, w takie malutkie czapeczki mogę godzinami patrzeć :)
OdpowiedzUsuńTakie miłe słowo od fachowca, dzięki!
UsuńO jak optymistycznie u Ciebie!kolorów najbardziej mi teraz brakuje!urocze są te ocieplacze!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dzięki, Olu:) Pozdrawiam
Usuńzabawne te ocieplacze,bardzo miło tu u Ciebie :) pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńMnie również miło i dziękuję za odwiedziny:)
Usuńpozdr
cudne są te ocieplacze na jajka!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
http://nakrancu.blogspot.com/
:))
UsuńWpadnę z rewizytą.
Właśnie zjadłam Twoje śniadanie...o wpół do pierwszej w nocy, ale chyba mi nie wejdzie w boczki, co ?:)))
OdpowiedzUsuńTe jajka są odlotowe:))) Ależ świetny pomysł :)))Buźka!!!
To chude śniadanko, więc spokojnie, Twoje boczki są bezpieczne:))
UsuńPA!
W pierwszej chwili zleklam sie ze zobaczę inne jaja :P hahaha
OdpowiedzUsuńA to tylko czapki z pomponami:))
Usuńpozdr
iiiiii...ale piekne:))) no a te z nausznikami to juz całkiem:))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńUszatki, szczególnie te w oryginalnym rozmiarze, są super, bardzo je lubię:) Sama taką ubieram na co dzień.
OdpowiedzUsuńpozdr
Świetny pomysł z tymi ocieplaczami :)))
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam:)
UsuńLubię takie leniwe poranki, nie mam ich zbyt wiele więc rozkoszuję się nimi jeszcze bardziej.Dziś udało mi się wstać wcześniej niż pozostała trójka i popijając gorącą herbatkę, mam czas na buszowanie po blogach :) Taki czas tylko dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twoich ocieplaczach jajkowych :) Pompony są rewelacyjne :)
To ważne by znaleźć choć odrobinę czasu tylko dla siebie. Wiadomo, że przy małych dzieciach nie jest to łatwe.
UsuńA jeśli chodzi o pompony,to przyznaję, że mam do nich słabość :)
pozdr
Niezwykle pomysłowe, te poniżej też.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńOcieplacze cudowne, szczególnie te czapeczkowe:) a gdy czytałam sobie opis Twego porankowego lenistwa to aż mi się buzia śmiała:) bo u nas nieco inaczej to wygląda, raczej ta druga wersja króluje póki co:)pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się z charakteru obecnych poranków (bardzo mi odpowiadają), ale te minione, dynamiczne miały swój niezapomniany urok i niestety szybko minęły. Rada: cieszyć się każdym dniem, każdym najmniejszym jego momentem:)
UsuńPozdrawiam ciepło!