Początek weekendu dla mieszkańców Tomaszowej Chaty
był muzyczny i bardzo, bardzo głośny.
Muzyczne granie zagościło w liceum naszej córci.
Był to koncert charytatywny,
który organizowany jest co rok przed świętami
który organizowany jest co rok przed świętami
a dochód przeznaczany na pomoc potrzebującym dzieciom.
Jak zawsze musieliśmy tam być bo:
cel zbożny i lubimy uczestniczyć
cel zbożny i lubimy uczestniczyć
w ważnych chwilach naszych latorośli.
Dumni z nas rodziciele, bo córcia zaprojektowała bilety
i
z zaangażowaniem brała udział w przygotowywaniu tej imprezy.
z zaangażowaniem brała udział w przygotowywaniu tej imprezy.
Na koncercie można było usłyszeć muzykę młodzieżową,
mocną w dźwiękach i tekstach
oraz
co nam najbardziej odpowiadało,
co nam najbardziej odpowiadało,
muzykę bluesową
graną przez naszych równolatków.
graną przez naszych równolatków.
Wszyscy świetnie się bawili przez całą imprezę.
Do domu wróciliśmy po północy, zadowoleni i...
trochę ogłuszeni -
trochę ogłuszeni -
przynajmniej mąż i ja.
Mam zdarte struny głosowe i prawdopodobnie podwyższone ciśnienie
bo czynnie uczestniczyłam w całym koncercie.
A co tam :)))
Myślę, że impreza się udała.
W tytule dzisiejszych pogaduszek mowa o czymś na ząbek.
Proszę bardzo!
Biszkopt z jabłkiem
ciasto szybkie, proste i smaczne.
ciasto szybkie, proste i smaczne.
Nadaje się do spożycia dla dzieciaczków bo bez proszku do pieczenia i tłuszczu.
Można użyć musu jabłkowego własnej produkcji lub kupnego.
PRZEPIS
6 jajek
18dag cukru
18dag mąki
1op. cukru waniliowego
******
słoik musu albo jablka prażone z cukrem
200-250ml kremówki
3 kostki czekolady
Białka ubijamy na sztywną masę wraz z cukrem i wanilią.
Potem (ciągle ubijając) dodajemy po jednym żółtku.
Dalej, również stopniowo, dokładamy mąkę - najlepiej przesianą.
Ciasto dzielimy na dwie części
i
rozkładamy do dwóch równych foremek.
Użyłam tu okrągłych blach 26 cm średnicy.
i
rozkładamy do dwóch równych foremek.
Użyłam tu okrągłych blach 26 cm średnicy.
Pieczemy w 200 st. przez 10-12 min.
Kiedy wypiek ostygnie każdy krążek można zwilżyć sokiem jabłkowym
lub
pomarańczowym
lub
pomarańczowym
ale nie trzeba.
Ubijamy kremówkę.
Powierzchnię biszkoptu stykającą się z musem
smarujemy bardzo cienką warstwą ubitej śmietany (widać na zdjęciu).
Resztę kremówki wykorzystujemy do dekoracji zewnętrznej.
Czyli na talerzu mamy: biszkopt posmarowany śmietaną, potem mus
i znowu biszkopt posmarowany kremówką.
Nie dajemy zbyt dużo musu bo będzie wychodzić bokami.
Całość smarujemy resztą śmietany, posypujemy startą czekoladą
i
umieszczamy w lodówce.
umieszczamy w lodówce.
Najlepiej zrobić ciasto dzień wcześniej - przegryzie się:)
Ten przepis to świetna baza dla innych kombinacji.
Latem piekę biszkopt z połowy przepisu,
Latem piekę biszkopt z połowy przepisu,
smaruję kremówką,
wykładam owocami
wykładam owocami
np. truskawkami lub malinami i pokrywam galaretką.
Czasami galaretkę odpuszczam sobie i też jest pysznie.
Czasami galaretkę odpuszczam sobie i też jest pysznie.
Zimowa wersja jest z mandarynkami albo ananasami.
Robię też wersję ciemną.
Z wymaganej ilości mąki odkładam 3 łyżki a w to miejsce daję 3 łyżki kakao (pełen przepis).
Ilość kombinacji zależy od Was i stopnia szaleństwa kulinarnego:))
O rany!
Czy komuś udało się dotrzeć do końca tej notki???
Czy komuś udało się dotrzeć do końca tej notki???
Przepraszam za jej długość i dzięki za wytrwałość.
Pozdrawiam !
Apetycznie i kalorycznie tu u Ciebie! czyli tak,jak lubię!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny w moim Białym Kredensie!
:)
pozdrawiam!
A tutaj znowu słodkości i piękne zdjęcia:-) Pozdrawiam cieplutko i cały czas podglądam;-)
OdpowiedzUsuńJak ja nie byłam dawno na żadnym koncercie, muszę to nadrobić :) i znowu Tomaszowo kusisz, oj kusisz!
OdpowiedzUsuń;)
Pozdrawiam
Ślinka mi poleciała na ten Twój biszkopcik z jabłuszkiem.Zdjęcia piękne;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczne ciasto, bo proste, bezpretensjonalne i dające się zmodyfikować - lubię takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPodobny przepis mam od cioci, ale bez tej ostatniej warstwy śmietany, Wypróbuję więc przy okazji "Z".
Córcię Twoją pozdrawiam belferskim "cześć młodzieży", jako zwolenniczka wszelkich szalonych szkolnych akcji na rzecz, i mocnego przy nich brzmienia. Może opiszę jakąś na moim blogu, a i dźwiękami uraczę. Nasza aula drży tak,że po której z nich w gabinecie pani Dyrektor zarysowały się ściany :))
Pomysł,żeby na koncert ściągnąć też rodziców - świetny!!! (Podziw dla tych, co z dziećmi działają i potrafią się bawić - ogromny) Odgapię :))
Pozdrawiam - lewkonia
Wszystko fajnie, smacznie, tylko kiedy ja znajdę czas żeby upiec:( albo wiem, wpraszam się na to pyszne ciasto i kawkę:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!