Życzenia złożone, rybka z kapustą skonsumowana, makowiec zjedzony,
prezenty rozdane.
prezenty rozdane.
Wizyty, uściski, śmiech i radość.
Oj działo się, działo!
Tak w wielkim skrócie wyglądały Święta.
A teraz spokój i czas na przemyślenia, przynajmniej u mnie.
Dzieciaki, korzystając z chwili wolnego, poleciały do swojego towarzystwa.
A my w atmosferze wszechobecnego spokoju i z kubkiem herbaty
zastanawiamy się nad planem tygodnia, który właśnie przed nami.
I muszę powiedzieć, że ciężko nam to idzie.
Wam też???
No cóż... jutro będzie lepiej.
Piękne te pochoinkowe kubki:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciągle jeszcze świątecznie:-)
Kubki rzecz jasna miały być "podchoiknowe", uciekła mi jedna literka;-)))
OdpowiedzUsuńŚliczna choineczka i prezencik pierwsza klasa. Piękne i takie delikatne. Oj pysznie herbatka z nich smakuje;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
witam w twojej Chacie...jak tu uroczo i cieplutko!!!Chyba zostanę na dłużej??!!!Kubeczki piękne i takie prezenty też bardzo lubię...herbatka zapewne smakuje w nich wybornie!Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńw takich kubeczkach to nawet zwykła lura smakowałaby jak ambrozja:)
OdpowiedzUsuńmam tak samo:0)kubki przecudnej urody
OdpowiedzUsuńSuper te kubeczki, takie delikatne, Mikołaj miał nosa ;) ja tez lubie takie trezenty, Mikołaj-mama obdarowała mnie garnkami emaliowanymi w kropki, cudo!pokażę dzis na blogu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam równiez z gorącą herbata w dłoni (inaczej sie tej zimy nie da)
Piękne kubki:))i podoba mi się Twoja choinka!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie!
W takich kubeczkach kawka na pewno smakuje wybornie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i życzę szczęścia i miłości w Nowym Roku :)
gina