15.04.2012

Wieczorami...



... gdy pada deszcz, zaszywam się w pracowni. 
Przy dźwiękach mojej ulubionej Trójki ręce same pracują :)
Oboje z mężem najbardziej lubimy właśnie tę porę. 
Nie dzwonią telefony, nie słychać dźwięków dnia, nawet Biszkopt leży obok nas zasłuchany - 
zaczarowany głosem Ptaszyna Wróblewskiego i jego muzyką. 
Szkoda, że audycja trwa tak krótko. To tylko "Trzy kwadranse jazzu".
Cały czas pilnie ćwiczę z szydełkiem, a nawet wymyślam własne wzory. 
Czekam na nowe książki ze schematami, które - ku mojej radości - ukazały się również w Polsce. 
Mam nadzieję, że w tym tygodniu dotrą do mnie. Mój szydełkowy apetyt ciągle rośnie. 
Może spróbuję zrobić poduszkę albo torbę :) Marzy mi się też chusta, narzuta....
 A tymczasem ozdobiłam już szydełkowymi kwiatami lampy oraz kosze.








Zrobiłam też, jakiś czas temu, chusteczniki. 
Ice obiecywałam, że gdy skończę ten w pastelowych kolorach 
(robiony na specjalne zamówienie), to wrzucę fotki. 
Proszę bardzo oto one :)








Drugi chustecznik zupełnie w innym stylu. 
Może zostawię go dla siebie, muszę się zastanowić.
Życzę miłego, słonecznego tygodnia! PA!







ZapiszZapisz

22 komentarze:

  1. jak zwykle niezwykle u Ciebie inspirująco. Trójeczka też jest moją ulubioną :-). pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiatuszki świetne:) mój apetyt na szydełko również wciąż rośnie tylko czasu brak;(( Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo podobają mi się Twoje chusteczniki...A kwiatusie super!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne kwiateńki, Kochana.a chusteczniki...szczególnie ten pierwszy...piękne...niezwykle dopracowane.pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brąz z turkusem piękne połączenie ornament również, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. zdolne masz łapki, zawsze jestem pełna podziwu dla Twoich prac ;))
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten drugi zdecydowanie bardziej mój :))))
    Oj, zawzięłaś się na to szydełko:) A co ja robię wieczorami? Ostatnio najbardziej lubię czytać o ogrodach. Bo znowu wiosna i znów zmiany, zmiany :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam o poranku:)) pięknie sobie obmyśliłaś te dekoracje, a chusteczniki oba są ładne, chociaż pierwszy przemawia do mnie czulej, ale to kwestia gustu i chyba samopoczucia, tak pragnę ciepła wiosennego, że pastele stają mi się teraz bliższe. Pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń
  9. O ja! Tomaszowo zdolna :) chustecznik przepiękny!!! i dziękuję, że pamiętałaś o mojej prośbie, to miłe :)
    trzymam kciuki za zmagania z szydełkiem, koniecznie pokazuj efekty no i cały czas liczę na wspólną kawusię ;)
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  10. Chustecznik w serduszka bardzo dziewczęcy i uroczy,kwiatuszki świetnie wyglądają .

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza, dzięki temu tu trafiłam, jak wiele przede mną do odkrycia. Dołączam do obserwujących.
    pozdrawiam gorąco
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  12. koniecznie pokarz to co wydziergasz!!!!A chusteczniki są urocze...!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Trójka uzależnia.
    Wczoraj był świetny koncert o 20.00
    Pozdrawiam trójkowo zatem :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię Twoje wpisy i to co robisz:) zawsze u Ciebie odnajduje taki spokój i harmonię. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ślicznie ozdobiłaś lampy!!! A chusteczniki przepiękne!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej, czytam o Twoim sposobie spędzania wieczorów i ...jakbym widziała siebie i swojego M... :)

    Pozdrawiam przy Trójce ;), Jagodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  17. AAAA! Zapomniałam napisać o chustecznikach: pierwszy cudny, bo radosny i wiosenny! Drugi klimatyczny. Rewelacyjny!

    Pozdrawiam, Jagodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne prace :))) W Waszym domu panuje zaczarowany klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne chusteczniki! Sama mam hopla na ich punkcie - bardzo lubię je robić, sama nie wiem czemu? :))
    Bardzo miło u Ciebie.
    Pozdrawia Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, poświęcony czas i ciepłe słowo.
Tomaszowa :)