11.03.2014

W oczekiwaniu na wiosnę...





... małymi krokami porządkuję dom, usuwam z szaf zimową odzież, 
wypełniam dom zielenią, kwiatami i kolorowymi dodatkami. 
Cieszę się, jak małe dziecko, każdym kolejnym ciepłym i słonecznym dniem. 
Zabrudzone po zimie okna denerwują... bo przesłaniają obraz budzącej się przyrody, 
a widoczny w słońcu kurz na meblach doprowadza do szewskiej pasji. 
Czas na wiosenną czystkę i zmiany w kątach Tomaszowej Chaty.
Gałązki bzu właśnie otworzyły swoje zielone pąki 
a drobnolistna pilea zadomowiła się u nas na dobre. 
Mmmmmm... lubię ten okres:))










Głodna wiosennych inspiracji przeszukuję internet i znane wnętrzarskie katalogi w sieci. 
Jestem pod urokiem tegorocznych barw, tkanin i ciekawych połączeń. 
Może i Wy się skusicie na chwilowy odlot?:))) 
Wystarczy kliknąć na fotki poniżej... 



                                                                                           www.stoffochstil.se


                                                                                           www.lenebjerre.com



Jeszcze tylko wygodny fotel, duży kubas z herbatą i mały... naprawdę mały kawałek 
cynamonowego ciasta z rodzynkami.
Przepis znalazłam TUTAJ wraz z filmikiem. 
Pyszne, łatwe i szybkie w przygotowaniu ciasto.


Pozdrawiam!
Tomaszowa





8 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładna ta drobnolistna roślinka ;) gałązki kwitnące obowiązkowo na wiosnę trzeba mieć :) też mnie okna denerwowały, ale już są czyste. Zmian się chce i odetchnąć świeżym powietrzem. Inspirujące zdjęcia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. i mnie okna denerwują ja świeci słońce :/ przymierzam się do zmiany stanu rzeczy ;) tylko taka ładna pogoda, to mi żal siedzieć w domu i myć szybki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę ,że u ciebie też żółty się wkrada na salony ;) No mnie ten kolor jakoś na tę wiosnę porywa i po troszku wciskam go w swoje wnętrza. A to cynamonowe to muszę koniecznie zrobić, bo cynamon uwielbiam!!!
    Pozdrawiam Cię i samych miłych chwil życzę ;)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  5. To piękna pora, gdyby nie te okna i ten kurz ciągle od nowa- zwłaszcza u mnie wciąż jeszcze taki budowlany się gromadzi a ja biedna na dwa tygodnie przed rozwiązaniem nic kompletnie nie mogę z tym zrobić- wychodzę więc do ogrodu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie, nadzwyczaj fascynujące miejsce, super tekst, idealnie zaprezentowany, prawdopodobnie nie raz odwiedze twojego bloga, dlatego że naprawde nadzwyczaj mi się tu u Ciebie podoba, salutuję Aga :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, poświęcony czas i ciepłe słowo.
Tomaszowa :)