Czas na wspólny relaks, odpoczynek i pogaduchy przy lampce wina...
czyli to co lubi chyba każdy.
W takie zimne wieczory chętniej zapalamy świeczki i cieszymy się ich delikatnym światłem.
W tle słychać ulubioną muzę a czas płynie zdecydowanie wolniej i przyjemniej...
Nawet nasz Biszkopt chętnie oddaje się lenistwu i nie protestuje podczas fotografowania:)
A do sobotniej kawki będzie pyszne i łatwe w wykonaniu ciacho z jabłkiem.
Przepis znajdziecie TUTAJ. Ze śliwkami równie uzależniające !
Tym razem zrobiłam je w ceramicznej foremce bo zabrakło mi papieru do wypieków.
I jeszcze dodam, tak przy okazji...
lubię tam zaglądać... fajna rodzinka, ciekawi ludzie,
interesujący blog i piękne zdjęcia.
PA!
Ależ fotogeniczny piesek.
OdpowiedzUsuńW imieniu Biszkopta: dziękuję:)))
UsuńU was w domu jak zawsze wspaniale. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPaulinko,takie samo zdanie mam o Waszym zacisznym domostwie:))
UsuńPA!
Cieplo, pieknie, domowo...
OdpowiedzUsuń:)))))))
Usuńbiszkopy jest przeuroczy;))) a ciacho az pachnie;))pozdrawiam cieplo\))
OdpowiedzUsuńKarinko, nasz futrzak to labrador retriever, kochana i bardzo pogodna, łagodna psina. Goldeny są równie sympatyczne. A ciacho polecam bo smaczne i bezproblemowe.
UsuńPA!
Tak, opisane przez Ciebie wieczory też lubię najbardziej. Nas pies upodobał sobie miejsce przy kominku co jakiś czas sprawdza czy domownicy są na miejscu. Wasz piesek jest chyba młodszy, nasz ma już dziewięć tak i pokochał drzemki.Pozdrawiam ciepło w ten mroźny wieczór.
OdpowiedzUsuńNasz Biszkopt ma prawie 11 lat, ale dzięki szczupłej sylwetce i wesołej naturze uchodzi za młodziaka.
UsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie!
Zachęcona Twoim wpisem skorzystałam z tego samego przepisu i tez zrobiłam szarlotkę. Ostatni kawałek właśnie znika, tak jak powoli, acz nieuchronnie znika kolejny weekend... Jeszcze kilka godzin... jeszcze trwa ... upragniona, cudowna, niespieszność. Ściskam!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że każdy dzień a dalej - tydzień ucieka mi w niesamowitym tempie. Dziwne, bo prowadzimy o wiele spokojniejszy tryb życia niż przed laty. Aż trudno uwierzyć, że za chwilę kolejne Boże Narodzenie.
UsuńBuziaki:)
o tak... to zdecydowanie są najprzyjemniejsze chwile... a jeśli w tak pięknym otoczeiu to to już raj najprawdziwszy :)
OdpowiedzUsuńMyślę (a właściwie mam nadzieję), że każdy ma swoje ulubione miejsce w domu, swój ciepły kocyk, sweter, ulubiony kubek i herbatę... to może być już namiastka raju:)))))
UsuńPozdrawiam ciepło!
Moje ,,zboczenie ,, dotyczące szk ła nie pozwala mi przejść obojętnie obok pierwszego zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuń