Ostatnio moje myśli krążą (i to bardzo intensywnie) wokół wiosny, tulipanów i słońca.
Już nie mogę się doczekać, by zobaczyć barwy posadzonych cebulkowców.
I, jak co roku o tej porze, planuję małe prace przy mojej starej maszynie do szycia.
W wolnej chwili podglądam w internecie nowinki wnętrzarskie, wertuję katalogi,
podziwiam Wasze blogowe poczynania...
Krótko mówiąc: szukam inspiracji na wiosnę!
W weekend przeglądałam (i to kilka razy) nowy katalog Ib Laursena wiosna-lato 2015
Mam słabość do wszelkich cynowych naczyń, wikliny, szkła i naturalnego drewna.
Podczas oglądania nie obyło się bez mnóstwa przeciągłych ochów i achów! Sami zobaczcie!
Wystarczy kliknąć na fotkę:) - uczciwie zaznaczam, że to nie jest reklama.
Pamiętałam też o smacznym dodatku czyli o mini deserze owocowym zawierającym:
brzoskwinie, domowy jogurt, odrobinę bitej śmietany oraz pokruszone ciasteczka...
baaaardzo czekoladowe (domowej roboty, oczywiście).
Miłego tygodnia kochani:)
Smakowity kubeczek, az mi ślinka pociekła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Deser wygląda obłędnie smakowicie. Jeśli chodzi o Ib Laursen`a to mam kilka rzeczy tej firmy i prócz estetycznych walorów to są to naprawdę wytrzymałe w użytkowaniu szczególnie miski i kubeczki :) A nowy katalog i u mnie wzbudził pełno achów i ochów hihi a u Męża tylko ciężkie westchnienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w odwiedzinki do siebie
Munia
Zatonęłam w tym katalogu na dłuuuuuuuuuuuuuuugą chwilę i tez ochom i achom nie było końca. tyle z tych pięknych rzeczy chciałabym mieć, że pewnie nie wybiorę nic, żeby nie żałować, że to tylko to a nie tamto, albo jeszcze piękniejsze siamto. Dylematy nadmiaru propozycji...
OdpowiedzUsuńMiłego oczekiwania na wiosnę. Tę prawdziwą.
zaraz pobiegnę obejrzeć katalog, ale deser już teraz pochłonęłam oczami.. cudowny :) w sam raz na przedwiośnie, byle do cieplutkiej wiosny :)
OdpowiedzUsuńJogurt z owocami, mniam! Wczoraj zakwitł u mnie pierwszy krokus, lada dzień powinny zakwitnąć hiacynty, wiosna już się chyba zadomowiła. Katalogu jeszcze nie widziałam, ale chętnie do niego zajrzę.
OdpowiedzUsuńTulipany piękne, deser wygląda smakowicie...a katalog kocham...za te niebieskie barwy...w sam raz do mojego domku na wsi ;-)
OdpowiedzUsuńHa! Dziś tagi deser rodzinie zaserwuję bo mi ślinka pociekła:) Laursen w każdym katalogu zachwyca mnie nieustająco. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńŚwietny katalog, to też moje klimaty. Kusisz łakociami , nie powiem przyjemnie. Przesyłam ciepłe pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMam swoje typy w katalogu (np. termos) Latem nachodzi mnie ochota na niebieskie dodatki, chyba tak dla równowagi.
OdpowiedzUsuńO tak! Mniam!
OdpowiedzUsuń