9.02.2016

Ostatni dzień karnawału :))




                                                                                                    źródło: www.polskatimes.pl



Wielkie święto tańca, muzyki i koloru czyli szalona zabawa non stop... szczególnie w RIO.
Moje możliwości są ograniczone, ale...
rozejrzałam się po Tomaszowej Chacie i znalazłam własną namiastkę egzotyki:)


* kolorowe pióra są, choć w posiadaniu naszego pupila, Filipa. Obecnie siedzi na żaglowcu
   i ani myśli wracać do klatki. 
A co tam, karnawał jest dla wszystkich!








* muzyka i taniec to żaden problem, mamy przecież YouTube.
  Skąpy strój sobie odpuszczę (jeszcze kogoś przestraszę, a to nie Halloween),
  ale pióra będę miała... gdy złapię Filipa :)

  Co za rytmy, nogi same chodzą!



                                              



Na koniec jeszcze jedna namiastka egzotyki w tomaszowej chacie 
czyli mój miniaturowy storczyk.






I oczywiście ostatni element karnawałowej rozpusty: coś słodkiego!!!
Tym razem pączki sobie odpuszczam, swoją normę przekroczyłam w ubiegłym tygodniu.
Polecam lekkie rurki z ciasta francuskiego ze śmietaną
Pycha!


PA! Miłej zabawy!
Tomaszowa







4 komentarze:

  1. Czytałam Zbychowi na głos, ALE SIĘ UŚMIALIŚMY :))) Szczególnie z piór, które sobie doprawisz, jak złapiesz papugę:))) No, wiele byś tam nie zasłoniła, ale jakiś czub by się skleciło :))) Rurki wygladają tak,że właśnie lecę po mojego MURZYNKA, O, czyli MAM I JA nieco egzotyki:)))I storczyk u mie też kwitnie, i hmmm, niech no pomyślę, ANANAS w puszce w spiżarni jest,czyli też małe co nieco wczoraj bym ukleciła :)))Ale był śledź kupiony znienacka i wspomnane ciacho upieczone wieczorem, bo ZAPOMNIELIŚMY,że to już wtorek, i sąsiadka była spontanicznie i kupa śmiechu, tak że udało się nieco zaakcentować ten karnawał na finiszu :))) A przepraszam, od kiedy macie tego Papuga?:) No to zapuszczam sobie sambę i wcinam :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wywołałam uśmiech na Waszych twarzach :))))
    Papugi mamy od 12 lat. Filip ma ok. 15 lat, jest po przejściach. Jego wyjście poza klatkę było zaskoczeniem bo właściwie nie lubi jej opuszczać. Ty razem wędrował po całym parterze domu i chyba mu się podobało:)
    Małe radości, odrobina humoru i człowiek zupełnie inaczej funkcjonuje. Mam nadzieję, że u Was wszystko OK. My trzymamy się zdrowo i celebrujemy każdą radosną chwilę:))

    Buziaki, pa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj. Piękna papużka. Czy to Aleksandretta Wielka? Mam taką. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie zapraszam do siebie, Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, poświęcony czas i ciepłe słowo.
Tomaszowa :)