Dwa - piękne, słoneczne dni minęły w zawrotnym tempie.
Cudowna pogoda nie pozwalała na domowe lenistwo.
Spacer za miastem to obowiązkowy punkt weekendowego planu.
Oczywiście z Tośką...
ciekawą świata małą istotką,
radośnie witającą każde napotkane stworzenie.
Weekend w Tomaszowej Chacie
to również czas na rodzinne śniadanie,
takie bez pośpiechu,
koniecznie z domowym chlebem.
Przepis znajdziecie u Beaty,
To też chwila na własne zachcianki i zajęcia.
Wykorzystałam ją na zrobienie wiosennego wianka.
Prosty, naturalny i minimalistyczny.
Wykonany z łodyg dzikiego wina,
które przycięłam w ogrodzie.
Niewielką jego ozdobą są gałązki wierzby
z delikatnymi, młodymi listkami
oraz
bazie przyniesione ze spaceru.
Na Wielkanoc wystarczy dodać świąteczny drobiazg
i dekoracja gotowa.
Może coś w takim stylu? :)
Może coś w takim stylu? :)
Miłego tygodnia! PA!
Piękna ta Twoja dekoracja, śniadanie wielkanocne musi w takich okolicznościach, przy takim pieknym i klimatycznym stole bardzo smakować!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne i pozdrawiam!
Usuń