Sierpniowa niedziela...
Ta ostatnia, wakacyjna...
Przywitała nas delikatnym słońcem,
szeptem radia i trzepotem żagli na jeziorze.
Potem ciepło zaprosiła na ostatni wakacyjny spacer z Tośką.
Zadbała by
ptasie sejmiki umilały południową herbatę na tarasie.
Otulała słońcem, pieściła wiatrem.
Dopilnowała by po ciepłym dniu
delikatny deszcz podlał i odświeżył nasze rośliny.
A potem...
zostawiła nas w ciszy wieczoru
z uczuciem nostalgii...
za przemijającym latem,
z żalem za odchodzącym czasem.
Jak tu ślicznie u Ciebie Kasiu, wspaniały gust. Ah jak marzy mi się taki przytulny domek. Przepiękne pamiątki. Pozdrawiam Was
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Nostalgicznie u Ciebie. Te pamiątki wakacyjne robią wspaniały nastrój. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńFaktycznie, zrobił się z tego wieczór wspomnień:)
UsuńPozdrawiam!
Piękne klimatyczne zdjęcia.:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPodziwiałam Twoje piękne róże, moje marzenie.
Pozdrawiam
A u Ciebie jak zawsze pięknie, klimatycznie i ze smakiem... - dziękuję.
OdpowiedzUsuń