Nasz jesienny wianek powstał z dziko rosnącego pnącza
przyniesionego ze spaceru.
Niestety, nie znam jego nazwy... może ktoś podpowie :)
Zainteresowały mnie kwiaty, które z daleka przypominały beżową watę,
a ich wygląd zmieniał się podczas procesu kwitnienia.
Bardzo ciekawa, szybko rosnąca roślina, o gęstym pokroju.
Z takim pnączem wykonanie wianka było banalnie proste.
Wystarczyło połączyć kilka jego łodyg i uformować okrąg.
Powstała duża kompozycja ścienna o średnicy 60 cm,
w brązowo - beżowych barwach.
Imi plac asfel de cooronite, mai ales combinate cu placerea plimbarii in natura! Este minunat sa ti le faci singur... bucurie si relaxare, apoi un decor superb, natural si unic, de cele mai multe ori.
OdpowiedzUsuńCalde salutari,
Mia
Dziękuję i pozdrawiam 🤗
UsuńTwój blog był dla mnie stałym źródłem inspiracji, a Twoje najnowsze aktualizacje są naprawdę godne uwagi.
OdpowiedzUsuń