27.01.2011

Papierowe robótki czyli będzie wianek:)






Za oknem znowu zimowy obrazek z białym kolorem w roli głównej. 
Po moich hiacyntach zostały tylko liście :( 
Musiałam również pozmieniać parę dekoracji w domu. 
Na pierwszy ogień poszedł okap w kuchni. 
Nie chciałam jeszcze ozdabiać go wiosennymi akcentami,
a na zimowy obrazek 
również nie miałam ochoty.
Próbowałam więc znaleźć coś pomiędzy... 
Zainspirowały mnie kwiaty, które znalazłam tutaj
Często odwiedzam ów blog bo jego autorka, Lucy,
ma świetne a zarazem bardzo proste pomysły.
Ostatni post wraz z krótkim kursem już mnie kusi:)

Wygrzebałam z kartonów jakieś moje stare prace. 
Skserowane kartki wykorzystałam do zrobienia papierowego wieńca. 
Wiem, że to nic odkrywczego, ale praca sprawiła mi wiele zadowolenia. 
Z kartek uformowałam główny szkielet wieńca o średnicy ok. 50 cm. 
Oplotłam go sztucznymi gałązkami borówki i jabłkami, 
których zadaniem było ożywienie kompozycji.
Do wianka dorobiłam papierowe kwiaty. 
Oczywiście daleko im do pierwowzoru.
Łapki nie tak zdolne i chyba papier za gruby.
Odpowiada mi to zestawienie kolorów i rozmiar wianka:)
Dodam, że nowa dekoracja okapu zyskuje w blasku lampionów.


Tutaj  znajdziesz inne dekoracje naszego okapu. 


















14 komentarzy:

  1. Ale pomysłowa kobietka z Ciebie ;) Uroczy jest ten wieniec ;) A w świetle lampioników tworzy piękny klimacik ;)
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimacik u Ciebie naprawdę przemiły! i jak pomysłowo:))

    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wianek śliczny! Bardzo podoba mi się Twój okap!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ŁAAAŁ :)))że tak sobie wyartykułuję bez słów.
    Bardzo pomysłewy wianuszek, i ekologiczny, a karmnik rozweselił mi oczy. I to słonko odbijajace sie od sniegu.
    U nas było tej zimy tak mało dni mroźnych a słonecznych, prawda? Czy może tylko mi się tak zdaje. Ze słonkiem nawet mróz jest mniej deprymujący, nawet, gdy długo trzyma.
    Pozdrawiam znad maszyny do szycia. Niech się to tez nazywa "tworzenie",choć przez bardzo małe "t", bo moje łapki nie takie zdolne, jak Twoje :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. I oczka tez już też nie te. Popraw sobie łaskawie te literówki powyżej, Dobra Kobieto:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wianek cudny, zainspirowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki śliczny karmnik! Taki optymistyczno - niestandardowy. Cukiereczek. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Karmnik jest po prostu cudowny!!!!!!!!!!

    Pozdrawiam, Jagodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kombinujemy sobie jak możemy, żeby tę szaroburą biel nieco rozweselić. Widać, że za wodą idą już na całość - ptaszki kwiatki i wielkanocne kolorki. Karmnik rozkoszny! A Twój wieniec bardzo oryginalny i w zasadzie nie tylko zimowo-wiosenny, ale z tymi jabłuszkami całoroczny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wianek jest bombowy !!! dziekuje za linka , juz wiem co zrobię na pewne wyzwanie :)))
    Ten parapet w zieleni u Twojej kuzynki - BOMBA !!!
    Ależ mi sie chce zielonego !!
    byle do wiosny :)
    buziole :**

    OdpowiedzUsuń
  11. udana dekoracja!!!Już mnie zachęciłaś i chyba spróbuję!!!Pięknie się prezentuje twój okap w blasku świec!!!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale pokusiłaś tą zielonością Tomaszowo :) we mnie tak buzują hormony, że musiałam dać upust i pozmieniałam dziś wystrój prawie w całym domu, a co, jak szaleć to szaleć.
    Co do spotkania to niestety będziemy musiały go przełożyć, bo z kolei u mnie początek lutego zapowiada się intensywnie, będę miała gości :)
    Buziole z piątkowa ;)

    Plisss!! wyłącz tą weryfikacje słowną!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się z Wami dziewczyny, że karmnik jest uroczy i nietypowo ozdobiony. A dekoracja wiosenna kuzynowej tak mną zakręciła, że musiałam pojechać do L.M. po nowe hiacynty. Przy okazji zaopatrzyłam się w pojemniczki na kreatywne drobiazgi, oczywiście w zielonym kolorze:)
    Dziękuję za ciepłe słowa!!
    Miłego weekendu życzę!

    Tomaszowa:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł na kwity z zadrukowanego papieru, no i hit- karmnik.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, poświęcony czas i ciepłe słowo.
Tomaszowa :)