I wróciła do nas zima. Mroźna, biała i słoneczna czyli taka jaką lubię.
Wreszcie udało się pochować wszystkie ozdoby świąteczne.
A ile było przy tym bałaganu i zamieszania!
Wszędzie igliwie, pył, mnóstwo różnych kartonów i opakowań.
Porządki jak na powitanie wiosny :) Ale już koniec. Hura :))
Z okapu zniknął świąteczny wieniec a jego miejsce zajęła jej wysokość ŚWINIA.
Nie potrafię wyjaśnić dlaczego właśnie to zwierzę.
Jego szablon zrobiłam jeszcze na początku jesieni, a teraz wykończyłam resztę.
Jest duża a jej "apetyczne kształty" ozdabiają szydełkowe kwiaty, dekoracje z kaszy i sznurka.
Całość w beżowo - brązowo - pomarańczowych barwach.
Stoi sobie wśród mchu i patrzy na nas z góry :)
Tutaj znajdziesz inne dekoracje naszego okapu.
Miało być jeszcze ciacho, czekoladowe oczywiście, ale nie zdążyłam zrobić fotek -
tak szybko zniknęło.
Ciekawa sprawa z tym ciastem... ??????
Pozdrawiam późno wieczorową porą :) PA!
śś- czyli swietna świnka!:)
OdpowiedzUsuńJesteśmy przekonani, że wróży dobrobyt i radochę na cały nowy rok. Albo i dłużej!
OdpowiedzUsuńPzdr.
Kochani, oby słowo ciałem się stało:)))
UsuńŚwietny pomysł z tą świnką a ozdoby na niej to już takie wiosenne.Kiedyś w kuchni miałam deskę w kształcie owcy.Ja
OdpowiedzUsuńrównież już pochowałam świąteczne ozdoby,forsycja w wazonie
zaczyna robić się żółta,pozdrawiam cieplutko ale u mnie mróz i dużo śniegu.
O owcy nie pomyślałam, ale nic straconego:)
UsuńForsycja w wazonie ... brzmi bardzo wiosennie i ... zachęcająco.
Lady Świnia cudnie wkomponowała się w kuchnie. Na dodatek elegantka z niej bo te szydełkowe kwiaty na... szyneczce są extra:). Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTwoich elegantów nic nie pobije:) Byłam i widziałam Twoje łosiowe dzieła.
UsuńŚwinia dorodna i udekorowana wspaniale. I ogonek ma bardzo akuratny!
OdpowiedzUsuńA to ciekawe spostrzeżenie. Reszta rodzinki również zwróciła uwagę na ogonek, może faktycznie wyszedł nie najgorzej:)
UsuńPiękna świnka taka bardzo kobieca :) Powiedziała bym taka Rubensowska :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmmmm, chyba faktycznie wyszła mi wersja bardziej kobieca:) To przez te kwiaty.
UsuńDzięki za wizytę.
Świetna!!! świnka oczywiście ,kuchnia urocza ,a sufit powala :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i ciepłe słowo:)
UsuńFajna dekoracja, oryginalna, świnia w kwiatki okazuje się świetnym elementem dekoracyjnym
OdpowiedzUsuńTaka "wersja świni" chodziła mi po głowie już od jesieni ... i właściwie nie potrafię powiedzieć ... dlaczego:)
Usuńpozdr
I dobrze, że ten milutki domowy pupil to tylko tekturowa dekoracja:))
OdpowiedzUsuńświnka jest boska...a ogonek jaki ma a kwiatki...no sam nie wiem co ładniejsze!!!Gratuluje pomysłu!!!!:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAga, dzięki za tyle pochwał:)))
OdpowiedzUsuńPozdr
o matko i córko,ale cudna świnia! Taka kwietna i dzięki temu zgrabna i lekka ;D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńA może to świnka maczała swój pyszczek w tym szybkoznikającym cieście :) pomysł fantastyczny. Założę się, że kiedy rano popijasz kawę w jej towarzystwie humor od razu robi się lepszy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, poranki witam z uśmiechem:)
Usuńpozdr