24.06.2014






Lubię, gdy za oknem pada deszcz... z wielu powodów.
Pierwszy, który natychmiast przychodzi mi do głowy to dom pełen bliskich. 
Nikt nie ma ochoty opuszczać swojego przytulnego kąta, 
czas jakby zwalnia a błogie rozleniwienie dopada każdego domownika. 
Wtedy - szczególnie - lubimy być razem... w stadzie... 
chcemy poczuć bliskość drugiej istoty. 
To daje nam siłę, radość, poczucie własnej wartości i przynależności.
Lubię, gdy za oknem pada deszcz... :)))))))))))))















30 komentarzy:

  1. Uroczy piesek! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda:)
      Biszkopt jest z nami już 10 lat i nie potrafimy sobie wyobrazić, że mogliśmy wcześniej żyć bez niego. Bardzo uczuciowe i mądre psisko.

      pozdr

      Usuń
  2. ja również lubię kiedy pada deszcz.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to chwila wytchnienia od codziennego tempa:)

      pozdr

      Usuń
  3. Pięknie piszesz o waszej bliskości:) Osobiście dni deszczowe uwielbiam bo wtedy właśnie jesteśmy razem, ogródek podlewa i taki jakiś magiczny klimat się wytwarza. Serdeczne pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... czyli rozumiesz mnie Paulinko doskonale:)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. A ja lubię wtedy siedzieć z książką na kolanach,herbatką i kocykiem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niewiele slow. A tak pieknie. Zdjecia-urzekajace.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piesio Słodziak:) Świetne zdjęcia, ale moje ulubione to jak dumacie oboje przy drzwiach, zapatrzeni w dal:)) Cudne:))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny:) Razem z psem duma moja córka, ulubienica Biszkopta.

      pozdrawiam

      Usuń
  7. Oooo, taaaak, lubię tooooo:))))!!!! Jesteśmy wszyscy w domu i nigdzie nam się nie chce wychodzić, szczególnie, że widujemy się rankami i wieczorami:) U nas właśnie teraz pada. I ja też... padam na pysk;)))
    Ale jeszcze dwa sprawozdania, arkusze ocen, jedna rada i dwa zakończenia roku szkolnego i .... wakacje!!!!
    Lewkonia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, za chwilę WAKACJE i będziesz mogła rozkoszować się świętym spokojem... na tym pięknym tarasie:)

      Buziaki, a specjalne pozdrowienia dla Czesia.

      Usuń
  8. My matki już tak mamy, że najlepiej się czujemy mając stadko przy sobie, w zasięgu rąk i głosu. Nawet, jeśli te "kwocze" zapędy spotyka komentarz "ty to byś chciała, żebym ciągle był w domu ...". No co ja poradzę, że bym chciała...
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre słowa Mireczko... i cóż my na to poradzimy, że dzieci dorastają... a my zaklinamy deszcz bo wtedy magia jest szczególnie odczuwalna:)

      buziaki

      Usuń
  9. Krótki deszcz nie jest zły ;) Wspaniałe zdjęcia, oczu nie można oderwać :) Pozdrawiam wszystkich Bohaterów wpisu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tomaszowo, ale fajną sesję mieliście :) miło widzieć Cię w pieleszach domowych i to jeszcze z tak piękną mordką u boku ;) piękne zdjęcia!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morda zawsze chętna do przytulania, każdego domownika obdarza swym uczuciem. To również wdzięczny obiekt do fotografowania.

      buziaki

      Usuń
  11. Kochaniutkie spojrzenie w kadr, niemalże obrażone :) zwierzaki są kochane!

    OdpowiedzUsuń
  12. I ja lubię deszcz...ale nie w nadmiarze....bardziej lubię słońca...bo wtedy wspólnie chodzimy na wędrówki i wspólnie aktywnie spędzamy czas...ale zauważyłam podobieństwo naszych wypowiedzi: stado i wspólnota...Pozdrawiam Cię serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W słoneczne dni nasza młodzież rzadko siedzi w domu, zawsze mają swoje pomysły i własne grono przyjaciół. No cóż, etap małych dzieci dawno mamy już za sobą... taka kolej rzeczy:)

      Słonecznie pozdrawiam!

      Usuń
  13. Ach gdybym ja miała takiego kogoś przytulnego to też pewnie mniej bym marzła a tym czasem sama jestem tym pulchnym obiektem do którego inni się tulą:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z łezką w oku wspominam ten okres przytulania... dzieciaki rosną i przytulanie przejmują inne osoby:)

      buziaki

      Usuń
  14. Kiedy czytam taki tekst i oglądam takie zdjęcia, wiem że mam do czynienia z pokrewna duszą:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piesio przecudny, kocham tę rasę. Pewnie bardzo lubi się przytulać ? Przeglądam Twojego bloga i powiem szczerze wszystko bardzo, bardzo mi się podoba. W wolnej chwili zapraszam do siebie http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/ Pozdrawiam cieplutko Kaśka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, poświęcony czas i ciepłe słowo.
Tomaszowa :)