Świątecznego dekorowania ciąg dalszy...
Bohaterami dzisiejszego wpisu będą dwa wianki.
Pierwszy powstał z elementów wykonanych w 2018 roku.
Wykorzystałam wianek (śr. 60 cm) na bazie słomianej
obłożony tzw. mchem kręconym (Bryoria fremontii)
w kolorze brązowym.
Jedyną ozdobą jest "futerkowa" szara gwiazda (20 cm),
która również powstała w 2018
z niewielkim złotym dodatkiem - śnieżynką.
Tak oto mamy nowy świąteczny wianek w minimalistycznym wydaniu.
Ponownie wykorzystałam przedmioty,
które stanowiły bożonarodzeniową dekorację
dwa sezony wcześniej.
Druga propozycja to wieniec (śr. 70 cm) z dodatkiem
klasycznej świątecznej czerwieni.
Wykorzystałam łodygi winobluszczu z własnego ogrodu.
Wianek ozdobiłam naturalnymi gałązkami z czerwonymi jagodami
oraz trzema uroczymi szklanymi bombkami,
również w barwie czerwonej.
Jagody pokryłam czerwonym brokatem w sprayu.
Coś tam błyszczy, coś się delikatnie mieni.
Zrobienie fotek z takim wiankiem wyssało ze mnie
wszystkie pokłady cierpliwości.
Wiem, wiem... mnóstwo widocznych cieni...
Masakra!!!!
Zrobiłam też fotki z zastosowaniem softboxa.
Owszem cienie zniknęły ale efekt mi nie odpowiadał.
Zostawiłam więc zdjęcia z mnóstwem cieni. Trudno:((
Draga Tomaszowa,
OdpowiedzUsuńUna mai frumoasa ca cealalta! Imi plac mult.
Apoi, umbrele aduc un plus de naturalete si mult farmec. Este o realitate in viata reala.
Multe imbratisari,
Mia
Śliczne oba wianki. Ja też myślę o wykorzystaniu bazy z poprzedniego roku. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńObydwa wieńce piękne, ten pierwszy mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego życzę.
Śliczności 😍😍😍
OdpowiedzUsuńKasinyswiat