Za chwilę połowa maja a ja dopiero teraz zmieniam wianki.
Dotychczas nie czułam bluesa na takie zabiegi.
A, że nikt nie chciał już oglądać wielkanocnych dekoracji,
trzeba było wreszcie zabrać się do roboty. A roboty, na szczęście nie było wiele:)
Jako kobieta... uwielbiam zakupy i nowości w domowym wnętrzu,
ale jako typowa przedstawicielka polskich Szkotów czyli poznanianka od wielu pokoleń
- lubię wykorzystywać domowe zasoby i tworzyć coś nowego.
Na okapie kuchennym pojawił się wielki wianek (60 cm) w wesołych barwach.
Wykorzystałam swój ulubiony słomiany podkład (mam chyba bzika na jego punkcie)
oraz to co miałam w domowych zapasach
czyli kwiaty tkaninowe w słonecznych barwach i zielone gałązki (zgrabnie ze sobą połączone).
A tak prezentuje się całość :)
Tutaj znajdziesz inne dekoracje naszego okapu.
Piękny wianek!
OdpowiedzUsuńDzięki... a gdzie o kobiecych szaleństwach?????:)))))))
Usuńpozdr
Śliczny wianek:) Moje szaleństwo objawia się w kupowaniu różnych drobiazgów do domu (szczególnie dekoracji Bożonarodzeniowych) i kwiatów, ale od kilku miesięcy jestem na 'odwyku' i ograniczyłam takie zakupy do minimum;D Oj ciężko...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
... czyli nie jestem osamotniona. Życzę wytrwałości na "zakupowym odwyku"... a dużo pokus nadchodzi - kwiaty rabatowe w kolorach tęczy, dodatki ogrodowe i tarasowe... można bez końca wymieniać:)
UsuńPowodzenia!
pozdr
Piękny;) Uwielbiam wianki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Dziękuję Agnieszko i pozdrawiam:)
Usuńptaszek jaki sliczny!! moja slabosc..a wianek tez mi sie podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo bohaterach Twoich pięknych fotek powinnam się domyślić:) Też mam słabość do ptaków... od dziecka hodowałam papugi a i teraz zamieszkują z nami dwa dorodne krzykacze.
Usuńpozdr
rewelcyjny wianek i cudnie się prezentuje na okapie!!!
OdpowiedzUsuńzakupki też fajne Szkotko :)
:)))
Usuń... i co? Żadnych grzeszków... słabości...
Nagminnie zdarza mi się zaszaleć...czasem kupuję, bo grzech nie kupić za małą kwotę ;-)...czasem też za większą, bo była promocja przecież. Kiedyś było gorzej...teraz się przynajmniej zastanawiam nad zakupem ;-). Wianek boski ...myślałam, że to kwiaty żywe. Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie ;-). Jestem z Krakowa i pewnie wiesz co o nas mówią ;_)
OdpowiedzUsuńI proszę... od razu lepiej się poczułam.
UsuńW najbliższym czasie nie będę grzeczna, bo muszę kupić tkaninę na pokrowce i duuużo kwiatów na taras (jak co roku).
Pewnie, że wiem co mówią... zebro z Krakowa: rzeczowi, dobroduszni, oryginalni, gościnni, kochający kulturę, tradycje i swoje miasto...
Dzięki za dobre słowo! Buziaki!
Śliczny wianek. Oj brakuje takich słonecznych kolorów tej wiosny, więc dobrze jest rekompensować sobie czymś te braki.
OdpowiedzUsuńGospodarność? Hmm, a co to takiego? No niesiety, nie płynie chyba we mnie ani kropla szkockiej krwi. Mam ogromną słabość do drobiazgów, które mogą "ukrasić" moje wnętrza. Działa to na zasadzie sinusoidy - fala szaleństwa, kiedy powstaje lista rzeczy "niezbędnych", przy okazji po drodze wpadają do koszyka te nieplanowane, a potem cisza, spokój, brak problemów z wyrzutami sumienia...i tak w kółko. Ale dotyczy to naprawdę drobiazgów: kubeczek, filiżanka, uchwyt do mebelka itp. Poważniejsze zakupy nabierają długo mocy i są przemyślane. Identycznego ptaszka posiadam i jakieś sześć sztuk innych, bo mam słabość do ptactwa :) Pozdrowienia.
Cieszę się, że jest na więcej... ze mną jest podobnie i nic na to nie poradzę, że kocham te drobiazgi do domu, umilacze codzienności.
UsuńPozdrawiam i przesyłam słońce:)
Dzbanek mniej ale ptaka to chętnie bym Ci skradła.Wianek super kolorowy jak na wiosnę przystało :)
OdpowiedzUsuńTeż mam słabość do ptactwa, a co do dzbanka... w szafie mam same szklane dzbanki więc pomyślałam, że ten będzie pewną odskocznią i przyda się na taras - ma przykrywkę i naturalny sok jest bezpieczny, nie dociera do niego światło i owady.
Usuńpozdrawiam słonecznie:))
Piękny wianek, podkłady z siana mają niezwykły urok.
OdpowiedzUsuńCo do szaleństw to chyba jak każda z nas czasami pozwalam sobie na odrobinę przyjemności. Dziką radość sprawiają mi wszelkie szydełka, nitki, kolorowe materiały. Jak już zacznę robić zakupy to rzadko mieszczę się w planowanej kwocie.
Ojjjjjj tak... szydełko, włóczki i tkaniny to są pokusy, którym trudno się oprzeć:)
UsuńPozdrawiam
Ojej, jaki cudny wianek!!! U mnie nadal jeszcze wielkanocny wisi ;) Ja tam lubię takie cudowności za złotówkę do tego ( ptaszor śliczny), ale jako że mamy wracać do Pl, to mam zakaz gromadzenia przedmiotów... Jestem nieszczęśliwa, ale i tak nowe przydasie kupuję, bo są NIEZBĘDNE ;)
OdpowiedzUsuńCzasem zastanawiam się, gdzie te kolejne owoce mojej słabości umieszczać... ze starymi trudno się rozstać... odzywa się moja sentymentalna natura:)
UsuńPA!
Lubię przeceny w h&y! Ja dopiero zaczynam kupować takie dodatki! Czasem tak mam, że musze cos kupic i juz! Uwielbiam to :) Wianek rewelacja :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń... czyli wszystko w normie:)
UsuńPA!
Wianek super wiosenny i prześliczny w dodatku:) No ja tez z tych szkotowatych ;) choć czasem daję strażnikowi urlop i zdarza się troszkę zaszaleć ;):)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Taaaaak, ale jakie przyjemne to szaleństwo.
Usuńpozdr
śliczny wianek ;) świetnie prazentuje się na okapie
OdpowiedzUsuńTe słoneczne kolory wprawiają nas w dobry nastrój... nawet o 6.00:)
Usuńpozdr
Bardzo ładny wianek pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę:)
UsuńMiłego weekendu
fajnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń