17.04.2019

Easter is coming... cz.2










To już ostatnie ozdoby wielkanocne w naszym domu.
W tym roku polubiłam na nowo
beże, brązy oraz rudości
z odrobiną złota.






Ten złoty drobiazg w kształcie korony
jeszcze wczoraj był tylko szklanym, 
mieniącym się kolorami tęczy świecznikiem.
Dziś pięknie wygląda na stole.
Odrobina złotego lakieru i jaka zmiana.
W szafie mam jeszcze dwa egzemplarze...
do wykorzystania w przyszłości.


***


Powstały również dwa świąteczne stroiki.

Złote jajo.
Styropianowe jajo (20 cm) pokryłam klejem
i obsypałam złotymi wiórami.
Tak tak... wiadomo... mam słabość do wszelkich wiórów!
Na koniec (po wyschnięciu) 
pokryłam je odrobiną złotego lakieru.
Powstało jajo o ciekawej, chropowatej skorupce.
Następnie zrobiłam gniazdo z brzozowych gałązek
i umieściłam wszystko w dużej,
porcelanowej misie.
Kilka piórek i stroik gotowy :)







Kurka z różą.
W drugim stroiku ponownie zastosowałam brzozowe gałązki 
oraz kurę,
którą już znacie TUTAJ
Dodałam trochę zielonego i gotowe!















1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny, poświęcony czas i ciepłe słowo.
Tomaszowa :)